PNA 2015: Deszcz niestraszny Henriemu

afryka.org Wiadomości Sport PNA 2015: Deszcz niestraszny Henriemu

Przedwczoraj, z powodu rzęsistych opadów deszczu w Bamako, mecz Mali – Malawi został przerwany. Rozegrano go dopiero w niedzielę. Skończyło się szczęśliwie dla reprezentacji prowadzonej przez polskiego selekcjonera. “Orły” Henryka Kasperczaka wygrały 2:0.

Podobnie było osiem lat temu, kiedy Henri rozpoczynał pracę z ekipą Senegalu. Byłem wtedy na pierwszym meczu eliminacyjnym PNA w Dakarze z Mozambikiem. Wtedy jego “Lwy Terangi” też zwyciężyły w takim samym stosunku. Wszystko nie skończyło się potem dobrze. Z Senegalem trener Kasperczak miał zdobyć pierwsze, historyczne mistrzostwo Afryki dla tego kraju. Nie udało się. Oby teraz z Mali było lepiej.

W starciu z Malawi wcale nie było łatwo. “Płomienie” skutecznie się broniły przez całą pierwszą połowę. W końcu do siatki zaraz po przerwie trafił Bakary Sako. Potem gospodarze musieli grać w osłabieniu, bo z boiska wyleciał Mamadou Samassa. Na szczęście nie miało to przełożenia na wydarzenia na murawie. Rezultat w ostatniej minucie ustalił Cheick Diabate.

W środę Henrykowi Kasperczakowi i Malijczykom będzie znacznie trudniej. Grają na wyjeździe z będącą ostatnio na fali Algierią.

Przypomnę, że obie reprezentacje grały ze sobą w eliminacjach ostatniego mundialu. Wtedy grupę H wygrały “Lisy Pustyni”, a w dwumeczy pomiędzy nimi było odpowiednio 2:1 dla Mali w Bamako i 1:0 dla Algierczyków na ich terenie.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu