Nowy prezydent Gwinei Bissau

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Nowy prezydent Gwinei Bissau

W ubiegłym tygodniu Gwinea Bissau wybrała nowego prezydenta. Został nim Malam Bacai Sanha, który zastąpi zabitego w zamachu byłego prezydenta Joao Bernardo Vieira. Sanha nie ma łatwego zadania, bo będzie rządzić krajem pogrążonym w chaosie, jednym z najbiedniejszych w Afryce, a jednocześnie zdominowanym przez wojskowych, którzy decydują o życiu i śmierci gwinejskich przywódców.

Sanha zdobył 63 procent głosów, pokonując Kumba Yala, który już wcześniej był prezydentem Gwinei Bissau. Poprzednik Sanha, Vieira, został zamordowany w zamachu marcu br. W ten sposób skończył się okres jego 23-letnich rządów, które sprawował z przerwami.

W wyborach wzięło udział 60 procent osób uprawnionych do głosowania. W pierwszej turze, 28 czerwca br. Sanha zdobył 40 procent głosów, o 10 procent więcej niż Yala. W drugiej turze był już zdecydowanym zwycięzcą.

Była to druga próba sił między Sanha i Yala. Obaj kandydowali już w 2000 roku, ale prezydentem został wtedy Yala. Sanha był też prezydentem, ale jedynie tymczasowym, w latach 1999-2000. W wyborach startował po raz trzeci, tyle, że wcześniej bez powodzenia. Z kolei Yala po wygranej w 2000 roku został pozbawiony władzy w zamachu stanu w 2003 roku. Obecnie większość analityków oskarża go o zapaść gospodarczą Gwinei Bissau.

Gwinea Bissau, która jest pozbawiona złóż surowców naturalnych, ma obecnie duży problem z przemytem narkotyków, które są przerzucane przez ten kraj z Ameryki Południowej do Europy. Kartele narkotykowe kontrolują obecnie gwinejskich polityków, wojskowych oraz służby bezpieczeństwa. Skorumpowani ludzie władzy mają podobno udziały za przymykanie oka na przerzut narkotyków. W przemyt był podobno zamieszany sam Vieira. Narkotyki stwarzają też możliwość zarobienia pieniędzy, co jest ważne z punktu widzenia Gwinejczyków, którzy często żyją w ubóstwie.

lumi

 Dokument bez tytułu