afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Noel tu kembela!

Istnieje ogromna różnica między świętami w Polsce i Afryce. Opowiem Wam tylko o Gwiazdce u mnie w Kongo, ponieważ nie mam pojęcia jak jest ona obchodzona w innych krajach afrykańskich.

U nas Święta są przede wszystkim dla dzieci. Dlaczego dla dzieci? Kiedy w Kongo zaczyna się przerwa świąteczna dzieci zaczynają ciągle myślą o tym, co też takiego przyniesie im Pere Noel i jak sobie mogą zasłużyć na te prezenty.

Na kilka dni przed Bożym Narodzeniem rodzice przygotowują wszystkie potrawy. Robią też wtedy zakupy, co powoduje, że ceny w sklepach stają się tak wysokie, że tuż przed świętami nikt już nie chce nic kupować. Dlatego wiele rodzin robi świąteczne zapasy z kilkutygodniowym wyprzedzeniem i czeka na odpowiedni moment, żeby wyjąć to wszystko i przyrządzić.

W moim rodzinnym domu ustawialiśmy choinkę 20 grudnia. Dekorowaliśmy ją małymi papierowymi rysunkami. Moja młodsza siostra i młodszy brat pisali listy do Świętego Mikołaja prosząc o prezenty. To było zabawne ponieważ rodzice czytali później te listy, kupowali co mogli i podkładali to wszystko pod choinkę 24 grudnia o północy albo 25 wcześniej rano, kiedy wszyscy spali. Później tłumaczyli, że święty Mikołaj nie mógł wszystkiego przynieść, ponieważ dzieci nie zawsze były grzeczne i jeżeli chcą w dalszym ciągu otrzymać te prezenty w następnym roku muszą zmienić swoje zachowanie. Ja wiedziałam, że to było zwyczajne oszustwo, ale moje rodzeństwo święcie w to wierzyło. Pomimo tej wiary nie zmieniało swojego postępowania.

Już 23 grudnia widziało się ludzi kupujących ubrania, zabawki i inne rzeczy, ponieważ na każdą gwiazdkę należało mieć nowe ubrania. Najczęściej były one przeznaczone dla dzieci. W dzień Wigilii wszystko było gotowe. O godzinie 20 rozpoczynała się msza święta, która trwała aż do północy. Kilka minut przed pierwszą sekundą 25 grudnia gaszono światła i oczekiwano w ciszy. O północy słychać było trzask zapalanych zapałek, zaczynały się śpiewy kolęd. Ci, którzy nie spędzali tego czasu w kościele spacerowali albo pili alkohol w barze – oczywiście byli to wyłącznie dorośli.

W pierwszy dzień świąt znowu szliśmy na mszę. Po jej zakończeniu wracaliśmy do domu, gdzie czekał na nas posiłek. Jednak nie oznacza to, że wszyscy Kongijczycy tak świętowali. Każdy dom i rodzina miała swoje własne zwyczaje i świętowanie w okresie Bożego Narodzenia wyglądało bardzo różnie.

Inedes

 Dokument bez tytułu