Noc się buntuje

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Noc się buntuje

Dziś wychodzimy ze stadionów, i tak zamykają po niedzielnych zawodach…

Ciemny widnokrąg

Rzesza robaków pędzi
w wilgotnych galeriach widnokręgu
Pod korzeniami radują się
Jak ziarno w doczesnej ziemi

Niedawno
w pobliżu uczeni pełzającego rodu
odkryli olbrzyma w sosnowej skrzyni
obracali oceniali że przybysza warto
stoczyć na ucztę
Trumna w mursz
Niedługo senne atomy trzewi
żegnać się będą w ciszy

Zanim boski sąd…

Czas nie zabliźnił ran
toteż na brzegach czyśćca
wielkie zamieszanie

Kościotrupy których łysiny
świeciły ze złości toczyły walki
by na czas regulować rachunki
zanim nad byłymi ludzkimi sprawami
boski sąd rozwinie skrzydła przedawnienia

Puste oczodoły rozpoznawały wrogów
zza życia
Nie wiadomo jak

Noc się buntuje

Za śladami śmierci
która każdą chwilę
bierze za właściwą na pocałunek
noc dopadła miasto
w południe

Słońce się uparło
bo jeszcze pora jego
więc noc chowała się w sercach

Oczy podziwiały nadal słońce
a serca zagubione w mroku
zazdrościły im śmiechu

Mamadou

 Dokument bez tytułu