Nkunda znowu zmienia zdanie

afryka.org Wiadomości Nkunda znowu zmienia zdanie

Najpierw zapowiadał nową ofensywę, teraz prosi o zawieszenie broni. Generał Laurent Nkunda, przywódca rebeliantów z wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga (DRK) zmienia zdanie szybciej, niż realizuje swoje zapowiedzi. Jeszcze nie zaczął walczyć, a już chce rozmawiać.

Po tym jak 85 rebeliantów Nkundy zginęło w ciągu ostatniego tygodnia w walkach z armią rządową, chce on wrócić do stołu rokowań. Twierdzi, że jest gotowy wysłać swoich 500 żołnierzy do obozu przejściowego, gdzie przejdą oni proces reintegracji. Już raz Nkunda obiecywał złożenie broni, ale nagle wycofał się z wcześniejszych zobowiązań. Teraz, kiedy sytuacja stała się niezwykle trudna, chce znowu wrócić do tego pomysłu.

Nkunda uważa, że był gotowy to zrobić już kilka miesięcy temu, ale rząd w Kinszasie nie chciał z nim rozmawiać, dlatego znowu chwycił za broń. W rezultacie nagłej zmiany doszło do gwałtownych starć w Nord-Kivu, na wschodzie DRK. Jednak przewaga sił rządowych zmusiła przywódcę rebeliantów do zmiękczenia swojego stanowiska.

Nkunda jest oficerem z plemienia Tutsi. Podczas ludobójstwa w Ruandzie pomagał Tutsim w walce z Hutu. Potem został mianowany generałem przez władze DRK, ale wypowiedział im posłuszeństwo i wszczął własną rebelię na wschodzie Kongo-Kinszasa. Do dziś twierdzi, że broni interesów Tutsi w DRK. Jest podejrzewany o zbrodnie wojenne, dokonane w ciągu ostatnich kilku lat w rejonie aktywności jego rebeliantów.

(lumi)

 Dokument bez tytułu