Niespokojnie w Burkinie Faso

afryka.org Wiadomości Niespokojnie w Burkinie Faso

Zamieszki, które w ubiegłym tygodniu objęły trzy miasta, przeniosły się do burkińskiej stolicy, Ouagadougou. 28 lutego na ulice „Ouaga” wyszli demonstranci domagając się niższych cen żywności i paliwa.

Sklepy i stacje benzynowe zareagowały od razu, zawieszając działalność na czas protestu. Jego uczestnicy podpalali opony, po czym uciekali przed policjantami. Według demonstrantów, rząd postawił ich przed wyborem: „umrzeć z głodu albo demonstrować”. Dlatego postanowili skorzystać z tej drugiej opcji i wyjść na ulice. W odpowiedzi, wojsko otoczyło pałac burkińskiego prezydenta.

Opozycja twierdzi, że władze Burkiny Faso robią za mało, żeby zapobiec temu konfliktowi. Zamiast doprowadzić do obniżki cen, po fali ubiegłotygodniowych zamieszek, zdecydowały się jedynie zmniejszyć podatki na importowaną żywność. Rząd poinformował też, że zaczął negocjacje w sprawie cen z producentami oleju i cukru.

Według demonstrantów winnymi są sprawujący władzę, którzy nie reagowali na pierwsze sygnały podwyżki cen. A ta osiągnęła poziom od 10 do 65 procent.

Podobny problem dotyka inne kraje Afryki Zachodniej: Senegal i Mauretanię. Oba kraje są w dużej mierze zależne od importowanej żywności. A ceny żywności rosną coraz bardziej.

(ostro)

 Dokument bez tytułu