Po zakończonej Olimpiadzie na Luola Denga czekało kolejne wyzwanie. Urodzony w Sudanie Południowym, zawodnik Chicago Bulls jest jednym z siedmiu ambasadorów NBA, który bierze udział w projekcie Basketball Without Borders Africa. Organizowane w Johannesburgu obozy dla młodzieży z inicjatywy NBA i FIBA są już 10. edycją tego cyklu . Cykl trwa 4 dni, od 31 sierpnia do 2 września.
Do pomocy włączyli się także inni zawodnicy NBA. Serge Ibaka, Thabo Sefolosha, Nick Collison i Cole Aldrich, zawodnicy Oklahoma City Thunder, Luc Mbah a Moute z Milwaukee Bucks, oraz C.J. Watson grający w Brooklyn Nets. Także WNBA ma swoją przedstawicielkę, gwiazda żeńskiej ligi Chamique Holdsclaw prowadziła zajęcia dla dziewczyn poniżej 18. roku życia. Nad akcją pieczę sprasowuje także Dikembe Mutombu, legenda NBA, oficjalny ambasador tej ligi na Afrykę.
Podobnie jak Deng, niektórzy z wymienionych mają korzenie w Afryce. Ibaka pochodzi z Konga, ojciec Sefoloshy był z Południowej Afryki, a Mbah a Moute jest obywatelem Kamerunu. Powrót do rodzinnych stron ma dla nich szczególne znaczenie.
W treningach uczestniczy 60 najlepszych zawodników z ponad 20 krajów Afryki, urodzonych w roku 1994 oraz młodszych. Młodzi Afrykanie szkolą swoje umiejętności techniczne oraz rzutowe. Prowadzone są zajęcia z taktyki. Nie braknie także dyskusji na temat edukacji oraz poważnych rozmów dotyczących HIV/AIDS.
Deng mówi :,,Byłem gotowy do Olimpiady i starałem się robić wszystko żeby wygrać. Wszystko kręciło się wokół grania. W tym miejscu robię wszystko czego chciałbym jako osoba. Pomaganie innym, nie tylko na boisku.10 lat minęło od pierwszego BWB i nadal idziemy do przodu. Do tej pory dzięki tym obozom do NBA udało się dostać sześciu zawodnikom.
Filip Jaśkiewicz