W środę od 5 rano czasu miejscowego płonie międzynarodowe lotnisko im. Jomo Kenyatty w stolicy Kenii, Nairobi. To jeden z najważniejszych portów lotniczych we wschodniej Afryce. Trwa akcja gaśnicza, nie ma doniesień o ofiarach. Z lotniska nie startują żadne samoloty, dopuszczone są jedynie lądowania awaryjne.
Instytucja zarządzająca cywilnymi lotniskami w Kenii (Kenya Airports Authority) poinformowała, że port lotniczy w Nairobi zamknięto do odwołania oraz ewakuowano pasażerów, by ułatwić strażakom walkę z ogniem. Nie ustalono jeszcze, co było przyczyną pożaru.
– Pożar zaczął się o 5 rano czasu miejscowego w hali odlotów, a następnie rozprzestrzenił się na halę przylotów międzynarodowych – poinformował pragnący pozostać anonimowy pracownik KAA. Ewakuowani pasażerowie, z bagażami w rękach, przyglądali się akcji gaśniczej z chodnika przed lotniskiem. Wszystkie samoloty lecące do Nairobi przekierowano na inne lotniska w Kenii.
maru