Ladysmith Black Mambazo – legenda południowoafrykańskiej muzyki

afryka.org Kultura Muzyka Ladysmith Black Mambazo – legenda południowoafrykańskiej muzyki

Pojawili się w Polsce na chwilę. Najpierw w Warszawie. Potem w Szczecinie. Zaśpiewali koncert, który pomimo osadzenia w hotelowej sali był powrotem do piosenek dobrze mi znanych z płyt, a jeszcze lepiej z filmu o dzieciach ulicy. Kończył się on utworem „Homeless” w wykonaniu Ladysmith Black Mambazo, legendy południowoafrykańskiej muzyki.

Z punktu widzenie muzyki Ladysmith zapisał się na kartach jej historii dzięki płycie Paula Simona „Graceland”, w której nagraniu brali udział członkowie tego zespołu. Do dziś wielu krytyków uważa, że album Simona z udziałem lidera Mambazo, Josepha Shabalala, stał u początków zainteresowania tzw. world music na świecie.

Ladysmith śpiewają muzykę nazywaną isicathamiya. Narodziła się ona w kopalniach RPA, gdzie pracowali „czarni” robotnicy. Pozostawiali rodziny, aby daleko od domu podejmować źle opłacaną pracę. W każdą niedzielę zaczęli dla rozrywki śpiewać piosenki. I tak powstała nowa tradycja, którą potem zabrali w swoje rodzinne strony.

W późnych latach 50-tych Joseph Shabalala szukał pracy w fabryce. Opuścił farmę, na której się wychował i znalazł się w Durbanie. Tam zaczął śpiewać, a po powrocie do swojego miasta, Ladysmith, stworzył własną grupę. W zespole znaleźli się jego bracia Headman, Ben i Jockey, kuzyn Albert i przyjaciele. Jednak przed Shabalala była długa droga. Najpierw chciał nauczyć swoich podopiecznych dobrego, harmonijnego brzmienia. Tak powstał Ladysmith Black Mambazo.

Nazwa zespołu nawiązuje do „Ladysmith” – miasta rodzinnego Shabalala, „Black” – czarnego woła najsilniejszego na farmie, „Mambazo” – siekiery.

Początek muzycznej kariery Ladysmith to rok 1970. Wtedy występ w audycji radiowej przyniósł im pierwszy kontrakt na nagranie płyty. Od tego czasu zespół nagrał ponad 40 albumów, sprzedając 7 milionów płyt na całym świecie. Jego popularność wzrosła po nawiązaniu wspołpracy z Paulem Simonem.

Ich pierwszy amerykański album „Shaka Zulu”, który wyprodukował właśnie Simon zdobył nagrodę Grammy (1987) za najlepsze nagranie muzyki tradycyjnej. Od tego czasu Ladysmith był nominowany do Grammy aż 11 razy i w 2005 roku ponownie wygrał za płytę "Raise Your Spirit Higher”. Były także inne nagrody.

Po Simonie pojawili się też kolejni znani artyści, którzy nagrywali wspólnie z Ladysmith – Stevie Wonder, Dolly Parton, Ben Harper, Mavis Staples, Andreas Vollenweider i The Coors. Zespół wystąpił również w filmach Spike’a Lee, Marlona Brando czy też Seana Connery’ego.

Zanim Nelson Mandela został prezydentem, odebrał nagrodę Nobla. Kiedy po nią jechał do Oslo zabrał ze sobą Ladysmith. Był rok 1993. Rok później Mandela został prezydentem Republiki Południowej Afryki (RPA). Mambazo znowu zaśpiewali z tej okazji. Uczestniczyli w wielu ważnych wydarzeniach. Zapraszała ich angielska rodzina królewska, papież Jan Paweł II i organizatorzy letniej olimpiady w 1996 roku.

Pomimo swojego wieku Joseph Shabalala nadal występuje z zespołem na całym świecie. Chce też ocalić tradycyjną muzykę RPA przed zapomnieniem. Aby to uczynić, zamierza stworzyć specjalne centrum, w którym kolejne pokolenia poznają brzmienie isicathamiya. To niezwykle ważne w czasach, kiedy dominuje styl MTV – twierdzi założyciel Ladysmith Black Mambazo.

Paweł Średziński

 Dokument bez tytułu