Korespondencja z Tunezji. Do przerwy lepsze Czerwone Diabły

afryka.org Wiadomości Sport Korespondencja z Tunezji. Do przerwy lepsze Czerwone Diabły

Mecz zaczął się od wspaniałej oprawy kibiców Esperance. Gdyby jakieś puchary przyznawano za jej przygotowanie, to EST z pewnością zdobyliby wyróżnienie. Na boisku dominują jednak „Czerwone Diabły” z Kairu. Są lepsi w środku pola, atakują i jak najbardziej zasłużenie prowadzą.

W 43. minucie kapitalną akcję lewą stroną przeprowadził Abdalla Mahmoud. Zagrał do środka do Geddo, a niezawodny snajper Al-Ahly z kilku metrów skierował futbolówkę do siatki. Tak po prawdzie goście mogli zdobyć gola już wcześniej, ale aktywny Mahmoud dwa razy fatalnie spartaczył. Gospodarze? Straszny zawód. Grają usztywnieni, zdenerwowani. Są bardzo nieporadni na tle rywala. Yannick N’Djeng i Youssuf Msakni w pojedynkę nie zrobią wiele. Na razie do przerwy w Tunisie bliżej swojego siódmego triumfu w klubowych mistrzostwach Afryki jest zespół Al-Ahly. Na trybunach triumfują na razie fani z Kairu. Zobaczymy co będzie po przerwie.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu