Kłopoty z sędziami

afryka.org Wiadomości Sport Kłopoty z sędziami

Rozmawiałem z trenerem Henrykiem Kasperczakiem po pierwszych dwóch meczach w eliminacjach Pucharu Narodów. Popularny Henri jest zadowolony ze startu. Przypomnijmy, prowadzone przez niego „Orły” z Mali wygrały z Malawi 2:0 i przegrały na wyjeździe z Algierią 0:1. Nasz trener narzeka jednak na jedną rzecz…

– W meczu z Algierią dużo popsuł nam sędzia z Kamerunu. Można mieć dużo uwag do tego, jak prowadził zawody. Niestety, to się w Algierii zdarza. Ja mogę powiedzieć, że sędzia nas skrzywdził i wypaczył wynik. W końcówce graliśmy w dziewiątkę. Najpierw nasz jeden zawodnik został wyrzucony z boiska, a potem kontuzjowanemu graczowi zabronił powrotu na murawę. W końcu w ostatnich minutach zagwizdał przeciw nam wolnego, z którego gospodarze zdobyli zwycięską bramkę. My napisaliśmy już oficjalne pismo, protest w tej sprawie do CAF. Z tego co wiem arbiter z Kamerunu ma już nam więcej nie sędziować w kolejnych meczach – opowiada trener Kasperczak. Dodam, że mecz sędziował Neant Alioum.

Selekcjoner Mali odniósł się też do informacji o zamieszaniu z powołaniami i o odmowie kilku piłkarzy gry w prowadzonej przez niego kadrze.

– Jeśli chodzi o Diakite, to w tej chwili nie gra. Są lepsi bramkarze od niego, jak Samassa z Guingamp czy Sissoko z Ajaccio. Co do odmowy do gry w kadrze, to wymysły miejscowych dziennikarzy. O czymś muszą pisać – tłumaczy.

Trener Kasperczak przebywa obecnie w Paryżu. – Za niedługo rozpoczynamy tutaj zgrupowanie przed dwoma kolejnymi meczami w eliminacjach, które w październiku rozegramy z Etiopią. Będziemy trenowali we Francji, a z Paryża polecimy bezpośrednio do Addis Abeby – tłumaczy.

Zapytałem też polskiego szkoleniowca o strach przed wirusem Ebola w Afryce. – Trzeba uważać. Póki co dotyczy to jednak głównie Sierra Leone, Gwinei i Liberii.

W Mali były przypadki, ale na północy kraju, jakieś dwa tysiące kilometrów od Bamako – mówi Henryk Kasperczak.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu