Ghana wybiera prezydenta

afryka.org Wiadomości Ghana wybiera prezydenta

Ghańczycy zagłosowali w piątek w wyborach, które mają wyłonić nowego prezydenta. Ghana jest krajem, zdającym poprzednie egzaminy z demokracji.

Ten zachodnioafrykański kraj, podawany za przykład demokratycznych praktyk, ma  w swojej historii najnowszej już pięć głosowań. Demokratyczne wybory były możliwe dzięki pokojowemu zakończeniu rządów wojskowych, pod przywództwem Jerry’ego Rawlingsa. Od 1992 roku Ghana stawała się modelowym przykładem demokratycznego ładu. Jednak teraz, jak zauważają komentatorzy życia politycznego w tym kraju, stawka jest znacznie większa, bo Ghana jest obecnie krajem z własnymi zasobami ropy naftowej.

Wśród kandydatów do fotelu prezydenta liczy się dwóch przedstawicieli opozycyjnych względem siebie partii. Z jednej strony o wybór stara się John Dramani Mahama, l. 54, który stanął na czele państwa po nagłej śmierci dotychczasowego prezydenta, Johna Atta Millsa. Reprezentuje on tym samym National Democratic Congress.

Po drugiej stronie jest 68-letni Nana Akufo-Addo z New Patriotic Party, który stracił szansę na prezydenturę w 2008 roku, o włos przegrywając z Millsem. To ugrupowanie Akufo-Addo sprawowało władze w Ghanie, przed 2008 rokiem.

Ghańska prasa w swoich artykułach zauważa, że oprócz umacniającej się demokracji, wzrasta tez polityczna rywalizacja między tymi dwoma politycznymi obozami. Mills i Mahama są politycznymi spadkobiercami Rawlingsa. New Patriotic Party to z kolei ekipa byłego prezydenta Johna Kufuora. Nie jest to już wyłącznie polityczna walka o stanowiska. To także batalia o przejęcie kontroli nad eksploatacją złóż ropy i gospodarką przeżywającą swój boom.

To właśnie poprawa sytuacji ekonomicznej, której Ghana doświadczała w czasie kadencji, najpierw Millsa, a potem tymczasowo pełniącego obowiązki prezydenta Mahamy, ma być dowodem na to, że program ich ugrupowania jest lepszy. „Pozwólcie nam dokończyć projekt wzrostu gospodarczego Ghany” – apeluje Mahama.

Akufo-Addo próbuje zdyskontować te oświadczenia i mówi, że osiągnięcie jego rywali jest jedynie na papierze. Nie ma żadnego przełożenia na życie zwykłych obywateli. Produkt krajowy brutto i statystyki nie oznaczają poprawy życia społeczeństwa.

Obaj kandydaci obiecują wykorzystanie funduszy z eksportu ropy naftowej na rozwój kraju. Mahama chce rozbudować infrastrukturę. Akufo-Addo mówi o bezpłatnym szkolnictwie ponadpodstawowym. Można się tylko domyślać, że rozwój będzie dotyczył regionów, gdzie cieszą się oni największym poparciem. W przypadku Mahamy i jego partii jest to przede wszystkim najuboższa północ i region Wolty, różniące się etnicznie od centrum kraju, które tradycyjnie głosuje na Akufo-Addo.

Wraz z przyszłym prezydentem Ghańczycy zagłosowali też na nowy parlament. O większość z 275 miejsc rywalizują przede wszystkim partie, kandydatów na prezydenta. Pozostali kandydaci i ugrupowania nie liczą się w tym wyborczym wyścigu.

p

 Dokument bez tytułu