Ghana w powyborczej gorączce

afryka.org Wiadomości Ghana w powyborczej gorączce

Ghana ma przed sobą ważny sprawdzian. W ubiegły piątek i sobotę odbyły się w tym kraju wybory prezydenckie, których wynik jest kwestionowany przez ghańską opozycję. Międzynarodowi obserwatorzy nie dopatrzyli się nieprawidłowości w czasie głosowania. Innego zdania są działacze New Patriotic Party (NPP), których kandydat przegrał w oficjalnym podsumowaniu głosów.

Ghana jest uznawana za wzór demokracji. Po kilku pozytywnie zdanych wyborczych testach, tegoroczne wybory okazały się kością niezgody między ich zwycięzcą i przegranym. Oficjalne wyniki wskazują na Johna Dramaniego Mahama, pełniącego obowiązki prezydenta w zastępstwie zmarłego w czasie sprawowania urzędu Johna Atty Millsa. Oficjalnie Mahama z National Democratic Congress (NDC) miał zdobyć 50,7% głosów. Z kolei jego najpoważniejszy rywal, Nana Akufo-Addo z NPP, odnotował 47,74 procent poparcia.

Akufo-Addo twierdzi, że Mahama oszukiwał i że ma dowody na to oszustwo, ukryte pod wymówką „problemy techniczne”, które doprowadziły do przedłużenia o jeden dzień możliwości oddania głosów. Dlatego będzie szukał pomocy w sądzie najwyższym, przed którym chce dowieść wyborczej manipulacji.

Akufo-Addo wzywa jednak swoich zwolenników do zachowania spokoju. Póki co doszło tylko do kilku incydentów z udziałem niezadowolonych stronników NPP. Nie nastąpiła jego eskalacja, ale sytuacja wydaje się być nadal napięta. Teraz wszystko zależy od decyzji sądu i od zachowania oficjalnie przegranego kandydata na prezydenta.

Wybory z ubiegłego tygodnia były szóstymi wolnymi i demokratycznymi wyborami w Ghanie, od czasu, kiedy w 1992 roku doszło do demokratyzacji życia w tym kraju, kiedy jego ówczesny przywódca, Jerry Rawlings, zgodził się na przeprowadzenie głosowania zgodnego ze standardami obowiązującymi w demokracji.

p

 Dokument bez tytułu