Ghana 2008: Głupi futbol? Piękny futbol!

afryka.org Wiadomości Sport Ghana 2008: Głupi futbol? Piękny futbol!

Gdybym za każdym razem, kiedy słyszę, że afrykański futbol jest naiwny, dostawał złotówkę, pewnie kupowałbym teraz bilet do Ghany. Gdy tylko w polskich mediach podejmowany jest temat Pucharu Narodów Afryki grono ekspertów zaczyna nucić swoją mantrę: „Afrykański futbol jest chaotyczny, afrykański futbol jest prosty, afrykański futbol jest upośledzony taktycznie, afrykański futbol jest naiwny…”. Niedawno usłyszałem w radiu TOK FM, że piłka nożna w Afryce jest głupia.

To prawda, że w większości spotkań rozgrywanych w ramach Pucharu Narodów piłkarze raczej nie imponują skrupulatnością w realizowaniu taktyki. Nie da się też ukryć, że nadal sporo afrykańskich drużyn chce strzelać „jak najwięcej” a nie „o jedną więcej”. Jak na razie żaden reżim europejskiej myśli szkoleniowej nie zdołał w pełni opanować żywiołu, jaki rządzi afrykańską piłką.

Na boiskach Ghany nie ma genialnej organizacji gry, porządku, skomplikowanej taktyki. Na afrykańskiej ziemi nigdy nie mogłoby się zrodzić cattenaccio. Afryka nie zna piłkarskich szachów.

Ja nie lubię oglądać meczu przy kawie. Nie jestem tez fanem wielkiego Otto Rehhagela, który potrafi sprawić, że jego piłkarze są skuteczni jak roboty. I są przy tym równie kreatywni i pełni życia.

To co cenię w futbolu to nieprzewidywalność, przewrotność, żywiołowość. Świat kręci się wokół piłki dzięki emocjom, jakie ona wyzwala. A afrykański futbol to żywioł w najczystszej postaci. Dlatego nie jest głupi! Afrykański futbol jest piękny!

Piotrek Chmielewski

 Dokument bez tytułu