Etiopczycy, którzy mają dostęp do elektryczności mogą wymienić tradycyjne żarówki na energooszczędne, i nie muszą za to płacić.
Do rozdania są 4 miliony energooszczędnych żarówek. Można je dostać w zamian tradycyjne żarówki. Po co? Prawie cała energia elektryczna pochodzi z hydroelektrowni, które nie są w stanie wyprodukować elektryczności przy niskim stanie wody. Energooszczędne żarówki mają zachęcić etiopskich konsumentów do oszczędzania energii i zabezpieczyć kraj przed przerwami w dostawach prądu.
Jednak o ile teraz żarówki są za darmo, to kiedy się wypalą, za nowe trzeba będzie zapłacić. A wtedy Etiopczycy, którzy staną przed wyborem, kupić zwykłą żarówkę czy też żarówkę energooszczędną – sześć razy droższą od tradycyjnej – wybiorą raczej tą pierwszą. Zresztą sama akcja dotyczy przede wszystkim stołecznej Addis Abeby.
Etiopia, jak i cała Afryka, są najmniejszymi emitentami gazów cieplarnianych, powstających przy spalaniu węgla, używanego do produkcji energii. Są za to ofiarami globalnego ocieplenia, bo wielkie susze i powodzie, będące efektem zmian klimatu, dotykają przede wszystkim mieszkańców tego rejonu świata.