Cuda i dziwy w Sierra Leone

afryka.org Wiadomości Sport Cuda i dziwy w Sierra Leone

W całej piłkarskiej Afryce jest dość podobnie – Liga Angielska cieszy się olbrzymim zainteresowaniem, natomiast lokalne rozgrywki ligowe odbywają się przy niemal pustych stadionach. Ale Sierra Leone udowadnia, że tak być nie musi. Odkąd opiekę nad ligą przejął Sierra Leone Premier League Board (SLPLB), sytuacja powoli zaczyna się zmieniać.

Pomimo ciągnących się sporów ze sponsorami, które powodują opóźnienia w rozpoczęciu kolejnego sezonu, finałowe mecze ubiegłego oglądało na żywo ponad 20000 ludzi, co w 6-milionowym kraju można uznać za całkiem niezły wynik. Tym bardziej, że to najlepszy wynik w tym kraju od ponad dekady.

Kibice chwalą dobrą organizację zawodów – przede wszystkim mecze są rozgrywane w takich godzinach, żeby nie kolidowały ze spotkaniami Ligi Angielskiej. Sami włodarze ligi są przekonani, że przyszły sezon przyniesie dalszy wzrost frekwencji na trybunach. „Mam dość oglądania meczów w telewizji i chcę zacząć wreszcie kibicować lokalnym drużynom” – komentuje sytuację jeden z kibiców ze Sierra Leone. Dla fanów afrykańskiej piłki to świetny przykład, że w Afryce też można mieć dobrze zorganizowaną ligę, która budzi zainteresowanie kibiców.

Łukasz Kalisz

 Dokument bez tytułu