Co piszczy w trawie polskich mediów? (22)

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Co piszczy w trawie polskich mediów? (22)

„Republika Południowej Afryki w czasach apartheidu była państwem demokratycznym”. To zdanie w jakimkolwiek kontekście, w jakichkolwiek okolicznościach jest amoralne. A jednak czytałem je w Gazecie Polskiej (25-05-11). Podpisały się pod nim aż dwie osoby. Dwie Magdaleny: Michalska i Nowak. Niesamowite, że dziennikarki opisując dzisiejszą sytuację opozycji politycznej w Polsce, wracają do apartheidu. Złośliwość autorek sięga zenitu, kiedy zaraz potem dodają – „Problem polega na tym, że ta demokracja była jedynie dla wybranych. Polska A.D. 2011 do złudzenia przypomina tamten system…” .

„Miłość Platformy Obywatelskiej do Polaków kwietnie. Oddziały zamaskowanych policjantów wkraczających do mieszkań o godz. 6 nad ranem. Brutalnie zatrzymania i pobicia sterowane z warszawskiego ratusza. Sponiewieranie opozycyjnych parlamentarzystów. Zamknięcie w areszcie niezależnego dziennikarza i porwanie drugiego z ulicy. Nękanie wnioskami do prokuratury i absurdalnymi sprawami o rzekome wykroczenia. To tylko krótka lista represji, jakie w ostatnim czasie spotykają środowiska patriotyczne”. Tak piszą panie w artykule pod tytułem- Apartheid Donalda Tuska -.

Miałem wrażenie, że czytam scenariusz kina akcji, a raczej science fiction. Jesteśmy w Hollywood, Bollywood, czy Nollywood? Do którego producenta skierowany jest ten pomysł na film? Na ulicach Warszawy nie odbywają się żadne protesty! Na Wiejskiej, cisza. Ani PIS ani SLD nie składają wniosków o postawienie premiera przed Trybunałem Stanu. O co zatem chodzi w tym artykule. Dlaczego urojenie jest postawione na równi z dramatem milionów ludzi na przestrzeni lat.

Dlaczego panie nie sięgają, po przykłady, które powinny lepiej znać. Ilu Polaków wie, jak było w RPA w nieludzkich czasach apartheidu? Czy czasy zaborów nad Wisłą były demokratyczne? Czy okupacja hitlerowska była okresem demokratycznym? Czy nasze obie Magdaleny mają pojęcia jak się czuła Miriam Makeba, kiedy ją ówczesne władze aprtheidu wyrzuciły z RPA i odebrano jej obywatelstwo? Kiedy nie mogła wrócić na pogrzeb matki. Jak się czuł Nelson Mandela w celi przez ponad 25 lat? Dlaczego dziennikarki, tak lekka ręką, by nie powiedzieć perfidnie porównują raj z piekłem?

Magdaleny piszą tak à propos namiotu przed pałacem prezydenckim: „namiot stowarzyszenia „Solidarni 2010″ nie może stać na Krakowskim Przedmieściu, ponieważ utrudnia ruch. W związku z tym protestujący są zmuszeni przez cały czas trzymać go na własnych butach”. Czy to skłania rzetelne dziennikarki do porównania z RPA? Metafora, analogia, skojarzenia, nic tu nie uzasadnia tego kroku.

Dlaczego dziennikarki nie sięgają po polską historię. Czy nie ma historycznej sytuacji, która by dobrze opisała, to, co próbują sprzedać czytelnikom? Czy za mało mamy przykładów złego traktowania ludzi? Zapomniały o czasach Stalina? O co znowu tu chodzi? Koniecznie muszą pchać Afrykańczyków, żeby uwiarygodnić tekst? Podejrzewam, że, gdyby nasze Magdaleny sięgały po te polskie przykłady, polski czytelnik zauważyłby od razu, że porównanie jest kpiną. A tak, mają szansę zakamuflować wyssany z palca wątek. Dzisiejszą Polskę porównać z okresem terroru w Afryce Południowej jest wielkim nieporozumieniem. Słownik PWN podaje: twierdzenie niezgodne z rzeczywistością… . Pierwsze zdanie tego artykułu obraża każdego, kto pojmuje, co to segregacja rasowa. Nie trzeba być mieszkańcem RPA tamtych czasów. Zastanawiam się, jak obie panie poczują się, gdyby trafiły na artykuł gazety z Ouagadougou ( Burkina Faso) mówiący o „demokratycznej Polsce pod okupacją hitlerowską”.

Czasownik -porównać- sugeruje pewne podobieństwo sytuacji. W każdym języku. Co łączy dziś Polskę z apartheidem? Na pewno nie spójnik „jak”. Paniom się pomyliły epoki. Może chodziło o Polskę czasów drugiej wielkiej wojny!!! Może zaborów, może za życia Stalina. Nie można się oburzać na niesprawiedliwość (dziwi, że po takich doniesieniach, polska ulica jest spokojna) i pisać tak skandalicznie. Tak każe przyzwoitość. Więcej szacunku do nieszczęścia innych, niezależnie od szerokości geograficznej. Więcej grzebania na własnym podwórku w poszukiwaniu przykładów braku demokracji. Okaże się, że znajdują się one całkiem płytko.

Mamadou

Monitoring mediów jest prowadzony dzięki wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego.

 Dokument bez tytułu