Co piszczy w trawie polskich mediów? (20)

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Co piszczy w trawie polskich mediów? (20)

„Lech Wałęsa pojechał na czele oficjalnej delegacji do Tunezji, a w polskim sejmie odbyła się konferencja prasowa, podczas której czarny poseł Platformy Obywatelskiej John Godson, wybrany niedawno w wyborach uzupełniających do sejmu z Łodzi oraz uśmiechnięty od ucha do ucha Andrzej Halicki zachwalali korzyści, jakie mogą płynąć dla Polski i polskiego biznesu ze ścisłej współpracy z Afryką. Po tej konferencji jestem spokojniejszy i z ufnością patrzę w przyszłość.” Tak donosi Andrzej Leja w artykule – Nowe hasło Platformy, Polska drugą Afryką – opublikowanym na łamach „Warszawskiej Gazety” (22-04 11).

Półmetek wygląda normalnie. Jak porządna praca dziennikarska. Sporo do myślenia daje za to poniższy fragment.

„Afryka naszą szansą. Nie będzie przecież trudno jej dogonić. A gdy już dogonimy, możemy spokojnie delektować się hasłem Polska Drugą Afryką. No powiedzmy, prawie drugą Afryką. Bo przecież słońce nie tak mocno świeci. Ale za to afrykańską biedę będziemy mieli już wkrótce jak się patrzy…”

Leja nagle zamienia się w jasnowidza. Dziwna prognoza. Powiedzmy, ze zaskakująca. Co Francja, Anglia, Belgia, Portugalia robią w Afryce od lat? Co przede wszystkim Chińczycy robią na starym kontynencie afrykańskim? Chiny pokazują, że na biednym kontynencie, jak to podkreśla pan Andrzej, można robić interesy. Politykę zagraniczną ChRL od połowy lat 90. XX w. cechuje nowa jakość. Jednym z najlepszych przykładów rozwoju nowej dyplomacji Pekinu wobec państw Południa stanowi Afryka. W 2009 r. Chiny stały się drugim partnerem handlowym Afryki po Stanach Zjednoczonych wyprzedzając pod tym względem Francję.

Leja chyba nie sądzi, że firmy kapitalistyczne opalają sie na gorących niekończących się plażach nad afrykańskim Atlantykiem. I tracą kapitał. Gorzej. Biednieją. Zastanawiam się, czemu jeszcze w Polsce nikt nie organizuje koncertów charytatywnych dla Anglii, Francji, które splajtowały i głodują od współpracy z nędzną Afryką. Mam wielu znajomych po szkołach ekonomicznych. Nigdy nie słyszałem, aby uważali biznes za domeną świata nadprzyrodzonego. Biznes jest namacalny, jak twarda moneta 5 złotych. Leja ocenia z góry stosunki polsko-afrykańskie i zapowiada katastroficzne skutki dla nas żyjących nad Wisłą. Jakimi kryteriami się kieruje? Tajemnica.

Czytałem , że Leja jest polonistą i teatrologiem. Belfer, bloger salonu24. Pracował 4 lata w Szkole Kultury i Języka Polskiego w New York Copiague (USA). Od lat mieszka w urokliwym lesie w okolicach Łodzi.

Teatr, kabaret i głowa w chmurach. Dlaczego nie czekał na wyniki wizyty Lecha Wałęsy. La charrue avant les boeuf – tak mawiają Francuzi.

Afryka posiada 90% światowych zasobów fosforytów, 64% manganu, 50% złota, 40% platyny, 30% uranu, 13% miedzi, 12% gazu, 8% potwierdzonych rezerw ropy naftowej no i ogromne pokłady diamentów i chromu. Według Leji, Polska ma wszystkie te bogactwa. No i jasnowidz zabłysnął. Przypomina mi się ulotka, którą dostałem na ulicy, gdzieś w okolicy PKiN w centrum stolicy: witaj w świecie magii, wróżb i zaklęć! Zamiast adresu, było: oaza niedaleko Widzewa, piętrowe drzewo 59.

Mamadou

Monitoring mediów jest możliwy dzięki wsparciu finansowemu Fundacji im. Stefana Batorego.

 Dokument bez tytułu