Bambomental w Sejmie

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Bambomental w Sejmie

Jeśli poseł Marek Suski skierował do posłów PO słowa: “Wasz Murzynek głosuje razem z wami”, mając na myśli łódzkiego deputowanego Johna Godsona, trafiamy w serce “bambomentalu”.

Wydawałoby się, że posłowanie to odpowiedzialna funkcja, a więc zajęcie dla dojrzałych ludzi. “Murzynek” to słownictwo dzieci. Gdy słowo to pada z ust malucha, czarny czlowiek, niezależnie od tego, czy ma 10, 35 czy 70 lat, nie czuje urazy.

W wydaniu dorosłego Polaka (teoretycznie dojrzałego), to słowo daje już sporo do myślenia. Nabiera zupełnie innego znaczenia. Dorosły, który wysławia się jak dziecko, kojarzy się z brakiem dojrzałości.

Poseł przy zdrowych zmysłach może tylko kierować się złośliwością. Chyba, że jest nadal “bambomentalem”, czyli tym, który nie potrafi pozbyć się obrazu zawartego w słynnym wierszu mojego ulubionego poety (za “Kwiaty polski” rzecz jasna).

Sytuacja robi się niegrzeczna, kiedy pan Marek chełpi się brakiem wstydu za słowa wypowiedziane prywatnie (czyli szczere) w kiernku drugiego Polaka, jakim jest Godson. Każdy, kto raz w życiu obgadywał kogoś, plotkował (czyli znakomita większość ludzi) wie o jednej zasadzie: raczej prywatnie mówimy, co myślimy, obnażamy to, kim jesteśmy.

Gdy poseł Suski dodaje: “Ale on jest czarnoskóry i z tego, co mówiła posłanka PO, on się sam również tak określa” – pan Marek ma rację. Siedziałem obok posła Godsona, kiedy przed rzeszami telewidzów TVP2, powiedział: “Jestem dumny z bycia Murzynem”. Kiedy natomiast poseł Suski powołuje się na to, że Murzynek Bambo jest w polskiej literaturze miłym wierszykiem, zaczynam się wkurzać. Pan Marek jest posłem partii, która na każdym kroku podkreśla (nierzadko przywłaszcza) wartości chrześcijańskie. Przyzwoitość jest chyba kardynalną cechą tej religii.

Mamadou

 Dokument bez tytułu