Trzy aktywistki spoza Tunezji zaprotestowały przed siedzibą tunezyjskiego ministerstwa sprawiedliwości w obronie Aminy Tyler. Tyler, działaczka feministycznego ruchu Femen, została aresztowana za swoje “prowokujące akcje”.
Wśród wspomnianych akcji była publikacja nagich zdjęć w Internecie przez Tyler. Natomiast ostatecznym pretekstem do aresztowania Tunezyjki była próba protestu podjętego w Kairouanie. W jej obronie postanowiły stanąć trzy feministyczne aktywistki.
Trójka manifestantek, Niemka i dwie Francuzki, obnażyły się przed ministerstwem w Tunisie, wykrzykując hasła – “Uwolnić Aminę”, “Wiosna kobiet nadchodzi” i “Piersi karmią rewolucję”. Przechodnie próbowali zakryć manifestantki. Nie kryli też swojego oburzenia nagim protestem. Tłum chciał też zaatakować dziennikarzy, relacjonujących protest. Ostatecznie spod ministerialnego gmachu usunęła je policja.
Tyler została zatrzymana 19 maja br., kiedy chciała przeprowadzić akcję w Kairounie, gdzie miała odbyć się konferencja radykalnych islamistów. W czwartek miała stanąć przed sądem za “posiadanie niebezpiecznego przedmiotu”, którym był pojemnik z gazem pieprzowym.
Część Tunezyjczyków uważa zachowanie Tyler za obrazę islamu. Manifestantki spod ministerstwa zostały zatrzymane w związku z zarzutem o obrazę moralności.
Tunezja, która wcześniej słynęła z postępowego prawodawstwa, gwarantującego formalne przestrzeganie praw kobiet, po jaśminowej rewolucji, która doprowadziła do obalenia dyktatury Bena Alego. W rezultacie przemian do władzy doszli islamiści, a kraj może przeistoczyć się w islamistyczne państwo.
fai