Kiedy rząd tymczasowy Somalii słabnie z dnia na dzień, Etiopczycy zapowiedzieli swoje wycofanie, somalijscy islamiści rosną w siłę z dnia na dzień. Obecnie ich najsilniejszym ramieniem jest ugrupowanie al-Shabaab.
Reportaż Al-Jazeery poświęcony islamistom z al-Shabaab nie pozostawia cienia wątpliwości co do ich aspiracji. Chcą nie tylko przejąć kontrolę nad całą Somalią, ale także podbić cały świat. Po co? Aby od Alaski po Chile narzucić islam.
Somalia stała się doskonałym inkubatorem dla islamskich radykałów. Do al-Shabaab przyłączają się kolejni ochotnicy, w tym, spoza Somalii i spoza Afryki. Póki co świat patrzy bezradnie na somalijski chaos, który trwa już od 1991 roku. Nie radzi też sobie z piratami z Somalii. Nawet US Navy przyznała się, że nie jest w stanie zapanować nad korsarskim procederem na wodach Zatoki Adeńskiej.
Być może islamiści byliby w stanie żelazną dyscypliną przynieść względny porządek, do kraju, który potrzebuje przede wszystkim pokoju. Ale czy narzucając twarde prawo islamu Somalijczycy wreszcie będą mogli odetchnąć po wielu latach cierpień?