Mami Wata – więcej niż piękna kobieta

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Mami Wata – więcej niż piękna kobieta

Dążenie do bogactwa, władzy, siły, silne zindywidualizowanie społeczeństwa, dominujące w stosunkach międzyludzkich agresja i zawiść, poczucie niestabilności i ogólne zubożenie duchowe, to jedne z wielu skutków urbanizacji i modernizacji życia mieszkańców miast. W Afryce, gdzie szczególnie szanowane były wartości takie jak poczucie solidarności, wspólnota, hierarchia wynikająca z siły tradycji, zmiany te okazały się wyjątkowo widoczne i bolesne dla wielu. Uosobieniem kuszącego piękna, grzechu i nowości, a zarazem niszczącej siły pieniądza i władzy, stał się wizerunek Mami Wata – cudownej syreny mamiącej swymi wdziękami wielu marzycieli.

Jej imię posiada wiele wariantów lokalnych; w Demokratycznej Republice Kongo bywa nazywana Mamba Muntu bądź Crocodile Person(człowiek-krokodyl), w Afryce Zachodniej po prostu syreną czy z francuskiego madame poisson (kobieta-ryba). Jej liczne malowane wizerunki spotyka się na ścianach, w domach, czy w ołtarzach jej poświęconych w Afryce Zachodniej (ołtarze z Ouidah czy Akrze), niektórych terenach Sahelu (głównie w pobliżu jezior i rzek), Nigerii i Demokratycznej Republice Kongo, a także u potomków afrykańskich niewolników w Ameryce, w Brazylii, na Haiti, Surinamie czy Karaibach. W Afryce Środkowej i w Nigerii wiara w potężną Mami Wata przerodziła się w kult o charakterze synkretycznym, porównywany z santerią czy voodoo (elementy tańca, kontaktu z bóstwem w stanie transu, składania mu ofiar).

Za pierwowzór wizerunku Mami Wata uważa się rycinę niemiecka z 1887 przedstawiającą samoańską dziewczynę z wężem (zatytułowaną Der Schlangenbandinger – czyli pogromca węży), która reklamowała prawdopodobnie pokazy cyrku wędrującego w tamtych czasach po Nigerii. Atrybuty Pięknej Kobiety (wąż, długie blond włosy) nawiązują zarówno do ikonografii chrześcijańskiej, biblijnej (rajska Ewa – kusicielka), jak i hinduskiej.

Przedstawienie wielorękiej, tańczącej Bogini niszczącej i wskrzeszającej świat, przywędrowało na wybrzeża afrykańskie wraz z kupcami z Indii, zaś jej atrybuty wynikające z upodobania do pięknych ozdób, związane jest z wpływami europejskimi i amerykańskimi.

Jednym słowem Mami Wata jest na wskroć globalistycznym produktem wyobraźni masowego odbiorcy. Można dodać – także bardzo afrykańskim, zważywszy na różnorodność jej przedstawień, synkretyczność jej kultu, wielość jej znaczeń oraz powiązań z tradycyjnymi kultami bóstw wodnych.

Mami Wata jest bóstwem wodnym o wielu wcieleniach (ze względu na swoje powiązania z hinduizmem mówi się często o jej awatarach) – jej natura jest transcendentna i duchowa, tak więc może pojawiać się na ziemi pod różnymi postaciami.

W folklorze wysp Karaibskich, Trinidadu i Tobago, ale i w Afryce Zachodniej, Mami Wata (nazywana tam Maman Dlo) jest silnie związana z żywiołem wody – kusi swoje ofiary na morzu, przy zbiornikach wodnych czy rzekach.

Może pojawić się za dnia w postaci pięknej kobiety, bądź jako siła przekazana we śnie, czy jako energia zdobyta za pośrednictwem transowego tańca jej wyznawczyń, tzw. córek Mami Watu. Jej kult ma charakter indywidualny – kontakt z Mami Watu odbywa się na poziomie bardzo osobistym, intymnym wręcz, zaś tajemnice przez nią powierzone nie mogą być przekazywane nikomu.

Najpopularniejszym wizerunkiem Mami Watu pozostaje jednak Więcej niż Piękna Kobieta (More than a Beautiful Woman) o długich włosach, bujnych kształtach i przenikliwym spojrzeniu, przedstawiana często z oplatającym jej ciało wężem. Zwierzę to jest czytelnym atrybutem kuszącej i wciągającej w swój krąg siły, której mało kto jest w stanie się oprzeć. Tak też mówi się o działaniu tego bóstwa: niezależnie od postaci, jaką przybiera, zwodzi na pokuszenie i dostarcza przyjemności cielesnych, roztacza wizje dostatku materialnego, zdrowia i rozkoszy, po czym domaga się całkowitej wierności i oddania. W przeciwnym razie zagrożeni mogą być członkowie rodziny bądź bliscy pozornie tylko uszczęśliwionej ofiary.

Moc Mami Wata związana jest z wszelkimi darami nowoczesności: bogactwem, dobrami materialnymi, siłą witalną. Ta ostatnia nie łączy się jednak z płodnością, lecz jedynie z seksem i rozkoszą cielesną, idącą w parze z chorobami wenerycznymi i często z największą niszczącą siłą, jaką jest AIDS. W Afryce Centralnej spotyka się nawet określenie slangowe Mami zamiast prostytutka. Opowieści o pięknej kobiecie mają swoje odzwierciedlenie w losach ludzkich, w których szczęście, walka o bogactwo i władzę, przeplatają się często z upadkiem moralnym, tragedią i śmiercią.

Siła Mami Watu jest jednak paradoksalna – obdarowuje pieniędzmi, siłą fizyczną i pięknem jej czcicieli, lecz w przypadku niewierności sprowadza choroby, które tylko ona jest w stanie wyleczyć. Córki Mami Watu są zazwyczaj wolne, niezamężne, nawet bezpłodne – równocześnie zwraca się do niej z prośbą o płodność, mając na uwadze oddalenie się od jej pozytywnej i kreatywnej natury.

Dwoista natura Mami Watu odzwierciedlona jest w symbolice kolorów, które są stosowane w kulcie przez jej wyznawców. Czerwień jest wyrazem pierwiastka niszczycielskiego, obsesji, choroby (krwi), oraz poświęcenia i niebezpieczeństwa, które grozi ofierze przy kontakcie z Boginią. Biel oznacza zaś siłę tworzącą, piękno, szczodrość i duchową naturę Mami. Życie człowieka przebiega od momentu narodzin, kreacji, łączności z siłami duchów i przodków (symbolizowanej przez biel), poprzez brudny wiek dojrzały, w którym przetrwanie zależy od walki, kumulacji dóbr i grzechów (czerwień), po starość, zbliżającą się do świetlistego świata przodków i czystych sił (biel).

Mami Watu może przybierać formę ludzką (czerwień kojarzona z cielesnością i grzechem) jak i pozostać w świecie duchów (biel). Jej biała skóra może być odczytywana zarówno jako wyraz duchowości, niezwykłości, jako nawiązanie do białych ikon masowej kultury, czy afrykańskich tradycji malowania twarzy białym barwnikiem.

Wyznawcy Mami Watu wierzą w jej siłę uzdrowicielską, moc sprowadzania pieniędzy, sławy i sukcesu. Podczas szalonego tańca wpadają w trans, dzięki któremu nawiązują łączność z duchem Bogini i odczytują jej żądania. Składają jej ofiary w postaci jedzenia i jej ulubionych napojów, czasem przedmiotów: lusterek, kosmetyków, pachnideł.

Zważywszy na niespotykane piękno Mami Watu, jej zamiłowanie do najnowszych trendów mody i upodobanie do nowych produktów (Bogini uwielbia podobno coca-colę i modne stroje), kobiety zwracają się do niej, gdy chcą być piękne i ponętne, nowoczesne i światowe. Płacą za to wysoką cenę – muszą obiecać Bogini wierność, co przejawia się w bezpłodności, chorobie (własnej lub kogoś z bliskich) lub innym nieszczęściu.

Mami Watu jest jednak popularniejsza wśród mężczyzn; jest odzwierciedleniem ich marzeń i snów, powiernikiem ich problemów małżeńskich czy niepowodzeń finansowych, uosobieniem ideału ponętnej kobiety. Jej zaborcza siła i piękno sprawiają, że trudno w niej na pierwszy rzut oka dostrzec równocześnie niezależną, wszechwładną i zaborczą Boginię o wielkiej mocy niszczycielskiej.

Uwodzi mężczyzn i każe im dochować wierności – w ikonografii wąż jest często jej kochankiem, ona zaś po każdym akcie kopulacji wymiotuje pieniędzmi. Odpowiednikiem Mami Wata, jej córką jest często prostytutka, femme libre czy free woman afrykańskich miast, z którą związek przepłaca się często życiem.

Mami Wata to symboliczny Obcy, o kuszącym wizerunku i ambiwalentnym charakterze prowadzącym często do zguby. Posiada umiejętność rozwiązywania problemów o współczesnej, często mrocznej proweniencji, wymagając w zamian wierności i wielu poświęceń. Uwielbia produkty kultury masowej, blichtr i pogoń za nowinkami, przelotne związki i szybki sukces – nie licząc się z konsekwencjami swoich czynów.

Zarówno malarze, jak i antropolodzy kultury i afrykaniści widzą w niej ideał pięknej kobiety, ciekawy przejaw łączenia różnych motywów ikonograficznych, czczoną przez wielu Boginię, ale i wyraźną metaforę problemów trapiących współczesną Afrykę.

Karolina Marcinkowska

 Dokument bez tytułu