7 Dni Afryka: Kiedy słowa się potykają

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf 7 Dni Afryka: Kiedy słowa się potykają

Jedyna tak naprawdę demokratyczna rzecz to nasza relacja do Czasu. Nasz wiek! Apelacje, układy, znajomości, dwulicowość, matactwo, mistyfikacja… Nic tu nie pomoże, lat mamy, tyle ile mamy. Pewnie, że wygląd da się odmłodzić, ale lat nie da się odejmować. Czy czas zmienia uprzedzenia? Czy czas hartuje nie tylko organizm, ale także słowa? Innymi słowy -czy etykietki starzeją się, czy uprzedzenia idą na emeryturę?

We wszystkim jest linia, której nie wolno przekroczyć. Nie z powodu paragrafu, ale w imieniu przyzwoitości. Jak pisze Maciej Petruczenko: – mamy wolność słowa, więc każdy może pleść, co mu ślina na język przyniesie -. Pisał to w innej sprawie. Słowa te pasują jednak do obecnej pospolitej debaty (imigracyjnej): wśród znajomych, przyjaciół, ale i wrogów.

Dziś na bardzo zatłoczonym placu przy stacji Metra Centrum w Warszawie, zauważyłem wielkie płótno z napisem: „nie chcemy imigrantów”. O kogo chodzi. Hasło dotyczyło imigrantów z wszystkich kontynentów w Polsce? Imigrantów na obszarze UE, także Polaków w Anglii? A może nawiązywał tylko do nie białych imigrantów!

„Czas zmienia uprzedzenia. Pod koniec XIX wieku Irlandczyków, Polaków i Żydów uznano w Ameryce za odrębne rasy”. Tak pisze Andrzej Lubowski w artykule – Stolica Ameryki Łacińskiej? Miami – (GW3.10.15). Autor jest emigrantem (od Wisły patrząc) od 30 lat mieszkającym w Dolinie Krzemowej. Lubowski wymienia dwa (wśród trzech) czynniki, które dały rozgłos tej części USA: wspaniałe uczelnie Stanford i Berkeley, które umożliwiały młodym naukowcom dostęp do praktyki i pieniędzy oraz niespotykaną nigdzie indziej zdolność przyciągania najlepszych talentów z całego świata.

„Trudno wyobrazić sobie Dolinę Krzemową bez imigrantów. Jerry Yang, twórca Yahoo! Urodził się w Tajpej; Siergiej Brin, współtwórca Google, w Moskwie; Pierre M. Omidyar, twórca eBaya, w Paryżu; Saber Bhatia, współtwórca Hotmaila-w Bangalurze; Eric Benhamou, twórca 3Com – na granicy Algierii i Maroka”.

Czas zmieniał poczucie odrębności ras, tak jak zmieniał uprzedzenia. Imigracja zawsze budziła mieszane uczucia. W XVIII wieku angielscy osadnicy – byli przecież pierwszą falą imigrantów w oczach Indian – bali się, że Szkoci i Irlandczycy przyniosą przestępstwa i rozpustę. Każdej kolejnej fali imigracji – szczególnie ze wschodniej i południowej Europy pod koniec XIX wieku – towarzyszył strach miejscowych. Dość szybko znikał. Bez imigrantów Ameryka nie zbudowałaby swojej potęgi. Ten ogromny kraj wchłonął miliony Azjatów. Ta sama Ameryka potrafiła zasymilować Polaka, Niemca, Greka, Ukraińca, Żyda, Włocha czy Hindusa. Tak było podczas ostatnich czterech dekad. Tak jest do dziś.

Tak też będzie w UE, gdzie trwa tumult znaczeniowy. Wrzawa słowna jest nadal w fazie nośnej. Dla niektórych kandydatów do Parlamentu, zamiast pikniku z darmową kiełbasą i wódką, jest tylko jeden temat: inwazją setek tysięcy ludzi z innego kręgu kulturowego i religijnego, którzy marzą tylko o… Polsce. Myślę o tym, by zamówić baner z wielkim napisem – Nie chcemy imigrantów, oddajcie nam naszych imigrantów z Kazachstanu, Brazylii, RPA, USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Mamadou

 
Projekt “Afrykanie w Polsce – badanie i monitoring na rzecz zwalczania dyskryminacji”, realizowany w ramach dotacji otrzymanej z programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG, jest projektem o zasięgu ogólnopolskim i ma na celu sprawdzenie, jak po pięciu latach, od przeprowadzenia pierwszych kompleksowych badań na temat postrzegania Afryki i jej mieszkańców przez obywateli Polski oraz pierwszego monitoringu polskich mediów, zmienia się stosunek polskiego społeczeństwa i mediów wobec osób pochodzenia afrykańskiego.

W rezultacie projekt dostarczy kluczowych danych, niezbędnych do prowadzenia działań, które w sposób systemowy przeciwdziałają nietolerancji i dyskryminacji, w tym pomogą też lepiej zrozumieć współczesne źródła zjawiska mowy nienawiści. Jednocześnie projekt zajmie się grupą osób pochodzenia afrykańskiego, której nie są poświęcane dedykowane i odrębne badania, i będzie prowadzony przy bezpośrednim udziale Afrykanów.

Zobacz poprzednie wyniki badań i monitoringu prowadzonych przez naszą Fundację.


 Dokument bez tytułu