Afryka na niedzielę: Ciemne okulary

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Afryka na niedzielę: Ciemne okulary

Bardzo zabawny, żywy chłopak. Pewnego dnia zaczął przychodzić ze swoją babcią do naszej kliniki. Jego rodzice zmarli kilka lat temu. Zawsze zwracał na siebie uwagę swoim uśmiechem.

Zauważyłam, że lubi chipsy „Simba”, które mu czasem kupuję, dlatego on po prostu jest dla mnie Simba i chętnie zgodził się na to imię… Przychodził do nas regularnie co miesiąc, ponieważ bierze lekarstwa antyretrowirusowe. Simba był świadomy swojego stanu zdrowia, ale to nie przeszkadzało mu, aby śmiać się, a jego uśmiech był zaraźliwy. Po paru tygodniach zauważyłam, że Simba zawsze nosi wielkie, ciemne okulary. Kiedyś go zapytałam : „ Simba z czego się tak cieszysz?”

„Bo mam wielkie ciemne okulary, które noszą dorośli…” – odpowiedział.
„Lubisz rzeczy dorosłych?” – zapytałam.
„Tak bardzo, bo w nich już dziś czuję się dorosły, a ty wiesz, że mogę nim nie być…” – usłyszałam kolejną odpowiedź.

Uderzyła mnie bardzo świadoma radość Simby z powodu ciemnych okularów i to nie dlatego, że nie miał wyboru. Simba zdecydował się cieszyć wszystkim, co daje mu życie, niezależnie od tego jak długo będzie mógł żyć.

Przed przyjazdem do Afryki żyłam kilka lat na Zachodzie Europy. Pamiętam niektóre gorące lata, gdzie wszyscy nosiliśmy ciemne okulary, aby uchronić oczy przed słońcem. Nigdy jednak nie zauważyłam, by mógłby to być powód do radości dla człowieka Zachodu. Każdy jest tak przejęty ochroną oczu i zdrowia, że nie ma czasu na radość z ciemnych okularów… Dziś wiem, że to niesamowity dar, że mogłam spotkać Simbę, bo on mi pokazał, ze można być szczęśliwym nosząc ciemne okulary. Tego nauczył mnie Simba . Radości z tych pozornych drobiazgów, bo wielkie rzeczy mogą się nie zdarzyć, tak jak Simba może nigdy nie być dorosłym…

S. Dorota Zok

 Dokument bez tytułu