Afro-Ameryka 2011: Canada Lee

afryka.org Kultura Film Afro-Ameryka 2011: Canada Lee

Canada Lee był jednym z tych afro-amerykańskich aktorów, który aktywnie zaangażował się w walkę o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych. W swoim życiu zajmował się kilkoma profesjami. Aktorstwo przyszło najpóźniej, ale to właśnie jako aktor, Lee stał się następcą starszego pokolenia czarnych aktorów walczących o prawa afro-amerykańskiej społeczności.

Lee, urodził się jako Leonard Lionel Cornelius Canegata w Nowym Jorku, w 1907 roku. Jego rodzice podochodzili z Indii Zachodnich. Okazało się, że już nastoletni Lee wyróżniał się wieloma talentami. Na początku zademonstrował swój muzyczny talent, grając na skrzypcach. Później, wciąż nastolatek, Lee zrezygnował z gry na instrumencie i postanowił zostać dżokejem. Aby zrealizować swoje marzenie uciekł z domu. Z czasem okazało się, że zaczyna być za duży na dżokeja i nie może już dalej pracować w tym zawodzie. W rezultacie, w 1926 roku, został bokserem.

To w okresie kariery na ringu nazwano go Canada Lee. Podobno jego nowe imię i nazwisko było wynikiem pomyłki. Lee boksował w wadze półśredniej. Odniósł 38 zwycięstw, w tym 15 przez nokaut, przegrywają 32 razy, w tym 8 razy przez nokaut, a 8 razy wycofując się z walki. Nie udało mu się pokonać ówczesnych mistrzów w swojej wadze. W 1930 roku w rezultacie obrażeń odniesionych w trakcie walki zaczął mieć problemy ze wzrokiem. Trzy lata później definitywnie wycofał się z ringu. Powrócił do muzyki, stając na czele orkiestry, grającej w nocnych klubach Harlemu. Jednak szczęście znów się odwróciło od Lee, bo wraz z Wielkim Kryzysem, upadały nowojorskie kluby, a wraz z nimi orkiestra, której był liderem. Lee znalazł się na skraju ubóstwa.

W ciężkich czasach Lee szukał pracy w charakterze pracownika fizycznego. Kiedy starał się o przyjęcie przez YMCA, został dostrzeżony jego aktorski talent i nieoczekiwanie, zamiast zwyczajnej pracy, zagrał w „Brother Moses”. Zebrał bardzo dobre recenzje i tak rozpoczęł się jego teatralna kariera. Lee wystąpił w sztukach reżyserowanych przez wielu najbardziej znanych twórców i w otoczeniu rozpoznawanych artystów. Pojawił się m.in. w tzw. „Voodoo Makbecie”, wyreżyserowanym przez Orsona Wellsa, w którym wzięli udział wyłącznie czarni aktorzy. Oprócz współpracy z Wellsem, do której powrócił w 1941 roku w „Native Son”, sztuce na podstawie powieści Richarda Wrighta, Lee realizował się na scenie w świetle takich nazwisk jak Elia Kazan, Howard Da Silva i Irwin Shaw.

Po występie w „Native Son”, Lee został okrzyknięty przez nowojorską prasę jako najlepszy czarny aktor wszechczasów. Lee nie miał już problemu z otrzymywaniem ofert zagrania w sztukach teatralnych i w filmach. Sukcesy święcił też na Broadwayu, gdzie zagrał jako pierwszy czarny aktor rolę przeznaczoną dla białego w „The Duchess of Malfi”. Lee pojawiał się również w sztukach, które piętnowały rasowe uprzedzenia.

Trochę później niż w teatrze rozpoczęła się kariera Lee w filmie. Jego debiutem był występ w filmie o boksie „Keep Punching” z 1939 roku. Jednak najsłynniejszą rolą była rola stewarda w filmie Alfred Hitchcocka „Lifeboat” z 1944. Lee zagrał w nim jednego z rozbitków, którzy znaleźli się w łodzi ratunkowej, ratując się ze storpedowanego przez Niemców statku. Był w niej jedyny czarnym pasażerem.
Pasażerowie łodzi Hitchcocka mieli symbolizować całe amerykańskie społeczeństwo. Lee na początku był nazywany przez nich w pogardliwy sposób „Charcoal” dosłownie „węgiel drzewny”. Dopiero kiedy ocalił tonącą białą kobietę z dzieckiem, zyskał uznanie współuczestników niedoli i został „Joe”.

Trzy lata po filmie Hitchcocka Lee zagrał kolejną ważną filmową rolę w filmie „Body and Soul”. Nie była to pierwszoplanowa obsada, ale Lee zebrał doskonałe recenzje za sportretowanie czarnego boksera, który zostaje po raz pierwszy pokonany przez białego rywala, i już jako poniżony były bokserski mistrz, umiera samotnie w ringu.

Jednak rolę życia Lee zagrał w filmie „Cry, the Beloved Country”. Zagrał w nim głównego bohatera, wielebnego Kumalo, który wyrusza z rodzinnej wsi do Johannesburga, gdzie wspólnie z innym duchownym, ojcem Msimangu, zagranym przez Sidneya Poitier poszukuje swojego syna.

Lee oprócz życia artystycznego, miał w swojej biografii fragment, który poświęcił walce o prawa czarnych Amerykanów. Lee występował publicznie krytykując segregację rasową. Odmówił też nazwania działacza na rzecz praw obywatelskich, Paula Robesona, komunistą, pomimo gróźb ze strony FBI, że zostanie obciążony zarzutami o współpracę z ruchem komunistycznym. Wielkim wyzwaniem była dla Lee rola w „Cry, the Beloved Country”. Na ten filmowy plan został przemycony wraz z Poitier w charakterze służących reżysera. Ówczesne południowoafrykańskie władze były podejrzliwe wobec filmu, który chciał zrealizować w Afryce Południowej, Zoltan Korda. W czasie zdjęć do tego filmu, Lee miał pierwszy atak serca. Zmarł rok po jego premierze, w 1952 roku.

Paweł

Zobacz stronę 2. Przeglądu Afro-Ameryka!

 Dokument bez tytułu